UKS "Złoty Orzeł" Choszczno ZŁOTĄ DRUŻYNĄ POLSKIEGO ARMWRESTLINGU 2012

ARMWRESTLING jako rehabilitacja.


Armwrestling jako rehabilitacja sprawdza się w 90% jeśli chodzi o ręce. Mogę to stwierdzić na przykładzie 3 moich zawodników niepełnosprawnych, u których odkąd zaczęli przygodę z armwrestlingiem ich sprawność fizyczna poprawiła się diametralnie. A co za tym idzie, to także ich psychika również się rozwija, dając im pewność siebie i odbierając świat już za nie taki straszny. Teraz patrząc na nich mogę śmiało stwierdzić, że dadzą sobie radę w każdej sytuacji. Wiele zawodników mego klubu patrząc na ich wytrwałość i wyniki, nabiera pozytywnego wpływu i chęci do dalszej pracy. Na treningach mego klubu nie ma podziału na osoby sprawne i niepełnosprawne, wszyscy są traktowani jednakowo i bez żadnych ulg dodatkowych , dzięki temu oni wszyscy zbliżają się do siebie tworząc silną grupę i jadąc na jakiekolwiek zawody, odnoszą coraz to większe sukcesy, np. Bartosz Jakubowski 4 krotnym Mistrzem osób niepełnosprawnych i Vice mistrzem polski osób pełnosprawnych, a na dodatek ma parę krążków z areny europy i świata. W naszym sporcie jest to o tyle dziwne, że wygrywa pomimo braku palców u rąk. Wszyscy w kraju i na świecie zwiazani z armwrestlingiem dziwią się, jak on to robi. A więc siłą woli i wiary w siebie.
Następni Patryk Weterle jest osobą z porażeniem i zaczynając swoją przygodę z naszym sportem mial problemy ze zwykłymi ćwiczeniami, problemy również z uchwytem, ponieważ jego palce były powyginane. Lecz teraz nic z tych rzeczy, poprawił się w tak krótkim czasie, że jadąc na rehabilitacje lekarze ze szpitala dziwią się jego poprawie sprawności, a do tego niedługo będzie jechał na pierwsze swoje zawody w których będzie walczył o medale pucharu polski. pomimo że niema części palców u rąk, udowodnił że można zdobywać medale, jest Piotr Kozłowski także rozwija się w takim tempie, iż reszta chłopaków w grupie już zaczyna mówić że nie długo będzie im sprawiał wielkie problemy, a trenuje u nas najkrócej i także niedługo jedzie z całą drużyną na zawody.
Więc jako trener tych zawodników wiem, że można bardzo wiele, jeśli tylko się chce i wiara ma tu najwięcej do powiedzenia, a chłopaki są przykładem, że nie ma rzeczy niemożliwych .
Jeśli jest ktoś kogo zachęcił ten artykuł do trenowania naszego sportu, to niech się odważy i przyjdzie na treningi do klubu, a ja z chęcią się nim zajmę.
Zapraszam śmiało.

TRENER KLUBU UKS ZŁOTY ORZEŁ CHOSZCZNO
ARTUR GŁOWIŃSKI

18.10.2009 - Artur Głowiński