Wczoraj siedząc sam w domu wpadłem na pomysł aby napisać do Bartka i zadać kilka pytań
jak wyglądała nasza rozmowa czy wróci do sportu ?
Zobaczcie sami
kiedy zamierzasz ponownie stanąć przy stole i usłyszeć komendę Rdy Go?
Bartek: Aby stanąć przy armwrestlingowym stole marzę każdego dnia... (Szczególnie siedząc przy kuchennym stole i jedząc śniadanie wyobrażam sobie, że to stół do siłownia na ręce) Emotikon wink Dlatego wiem, że armwrestling uzależnia jak narkotyk i nie można tak po prostu nie myśleć o tym wszystkim co związane z tym sportem.
Ile czasu potrzeba tobie aby wrócić do formy i aby ponownie
być czołowym zawodnikiem na scenie polskiego Armwrestlongu?
Bartek : Nie trenowałem 4 lata ale pewnych rzeczy się po prostu nie zapomina... Myślę, że potrzebowałbym 6 miesięcy aby wrócić do formy, choć znając mentalność chłopaków ze "Złotego Orła" i niekonwencjonalnych treningów Naszego trenera Artura Głowińskiego wiem, że byłbym gotowy do walki na najwyższym poziomie już w przeciągu 3 miesięcy
czy w życiu całodziennym brakuje ci Armwrestlongu i tej adrenaliny przy stole?
Bartek: Codzienne życie składa się z obowiązków i często swoją pasję trzeba odłożyć, schować... I choć tak zrobiłem, to armwrestling samoistnie Mi o sobie przypomina, czy tego chcę czy nie... To jest częścią Mojego życia i będzie bez względu na wszystko... Sprawdzam po nocach wyniki chłopaków z klubu: trzymam za nich kciuki, myślę jak im poszło, zastanawiam się czy dają z siebie 200% i czy zawsze pokazują serce do walki, gdy rywalizują gdzieś na zawodach większej czy mniejszej rangi... Zawsze byliśmy rodziną i zawsze nią pozostaniemy, nieważne w którą stronę Nasze drogi się rozejdą. Co do armwrestlingowej adrenaliny to - gdyby była taka możliwość, kupowałbym ją na kilogramy
Czy w nie krótkim czasie zobaczymy Cię przy stole na imprezach krajowych i międzynarodowych?
Bartek: Stara miłość nie rdzewieje" więc... W połowie listopada wznawiam treningi... I jeśli wszystko pójdzie po Mojej myśli to zobaczymy się w przyszłym roku na Mistrzostwach Polski... Koniec wakacji
Dzięki za rozmowę czekamy na ciebie
Bartek : Nie trenowałem 4 lata ale pewnych rzeczy się po prostu nie zapomina... Myślę, że potrzebowałbym 6 miesięcy aby wrócić do formy, choć znając mentalność chłopaków ze "Złotego Orła" i niekonwencjonalnych treningów Naszego trenera Artura Głowińskiego wiem, że byłbym gotowy do walki na najwyższym poziomie już w przeciągu 3 miesięcy
czy w życiu całodziennym brakuje ci Armwrestlongu i tej adrenaliny przy stole?
Bartek: Codzienne życie składa się z obowiązków i często swoją pasję trzeba odłożyć, schować... I choć tak zrobiłem, to armwrestling samoistnie Mi o sobie przypomina, czy tego chcę czy nie... To jest częścią Mojego życia i będzie bez względu na wszystko... Sprawdzam po nocach wyniki chłopaków z klubu: trzymam za nich kciuki, myślę jak im poszło, zastanawiam się czy dają z siebie 200% i czy zawsze pokazują serce do walki, gdy rywalizują gdzieś na zawodach większej czy mniejszej rangi... Zawsze byliśmy rodziną i zawsze nią pozostaniemy, nieważne w którą stronę Nasze drogi się rozejdą. Co do armwrestlingowej adrenaliny to - gdyby była taka możliwość, kupowałbym ją na kilogramy
Czy w nie krótkim czasie zobaczymy Cię przy stole na imprezach krajowych i międzynarodowych?
Bartek: Stara miłość nie rdzewieje" więc... W połowie listopada wznawiam treningi... I jeśli wszystko pójdzie po Mojej myśli to zobaczymy się w przyszłym roku na Mistrzostwach Polski... Koniec wakacji
Dzięki za rozmowę czekamy na ciebie